Studyjna sesja ślubna jest w sporej kontrze do tradycyjnych zielonych plenerów gdzie realizuję 99% sesji ślubnych. Zazwyczaj podczas fotografowania otacza mnie zieleń drzew i niekoszonej łąki. Robienie zdjęć w takiej przestrzeni nigdy mi się nie znudzi, natomiast tym razem zdecydowałem się na coś zupełnie innego. Asia i Przemek dali mi wolną rękę w doborze lokalizacji. Studyjna sesja ślubna była pierwszą rzeczą, o której pomyślałem. Jednak zanim trafiliśmy do studia, na rozgrzewkę i oswojenie się z aparatem wybrałem ulicę Warszawy jako tło naszych działań.
Dlatego też ten wpis podzieliłem na dwie części. Pierwsza część dotyczyć będzie sesji ślubnej na warszawskich ulicach, a potem zobaczycie jak może wyglądać studyjna sesja ślubna.
Sesja ślubna w Warszawie
Znalazłem przestrzeń, w której zawsze chciałem zorganizować sesję ślubną. Wielokrotnie tamtędy przechodziłem, idąc do mojej ulubionej kawiarni „Relax” w Pasażu Wiecha. W końcu postanowiłem, że wykorzystam potencjał małej uliczki skąpanej w słońcu. Kusiło mnie to piękne światło, wbrew pozorom mały ruch, fajne ściany budynków będące super tłem oraz Pałac Kultury przypominający gdzie jesteśmy. Zaprosiłem tam Asię i Przemka, którzy dali mi totalną swobodę w wyborze miejsca naszego fotograficznego działania. To zaowocowało dwoma pomysłami. Pierwszy pomysł to zrobić sesję ślubną w mieście.
Obawy przez sesją ślubną w mieście
Lubię Warszawę. Dla wielu przyjezdnych nie jest to zachęcająca przestrzeń – jest zatłoczona, pełna betonu i hałasu. Myślałem podobnie jednak szybko zmieniłem zdanie. Może dlatego, że lubię przemierzać Warszawę z aparatem w ręku. Dzięki temu znam wiele miejsc, w które chciałbym zaprosić Was. Mam też nadzieję, że wszelkie obawy przed bieganiem w sukni i garniturze po ulicach będę umiał rozwiać. Na pewno nie musicie się przejmować tym, że będziecie na siebie zwracać uwagę. Wiem, że są to częste obawy. Jeśli ktoś na nas zagaduje w trakcie fotografowania to zawsze jest to pozytywna reakcja. D
Przy okazji zapraszam Was do jeszcze jednej sesji miejskiej dla utwierdzenia w przekonaniu, że sesja ślubna w Warszawie to dobry pomysł – sesja Izy i Norberta jest tu.
Pomysł drugi czyli studyjna sesja ślubna jest kilkanaście zdjęć niżej.
Studyjna sesja ślubna- plan, który się nie udał?
Studyjna sesja ślubna – jak to ugryźć? PIerwsze moje wyobrażenia i pomysły zakładały użycie sztucznego światła i różnych teł. Byłem też przekonany, że całe przedsięwzięcie zajmie nam trochę czasu. Ustawienia, flesze, aranżacja przestrzeni oraz to, że bohaterowie zdjęć mogą nie czuć się tak swobodnie jak na zewnątrz. Jednak z początkowych pomysłów i wyobrażeń nic nie wyszło. I bardzo dobrze. Dobrze mieć pewne założenia ale jeszcze lepiej działać kreatywnie w oparciu o to jak zmienia się rzeczywistość i umieć się dostosować do zmieniających się warunków. Wykorzystać je na swoją korzyść.
Studyjna sesja ślubna bez fleszy.
Kiedy weszliśmy do studia byłem zachwycony światłem jakie wpadało do środka przez wielkie okna wyeksponowane na zachód. Było popołudnie. Słońce nie było już tak silne jak w ciągu dnia i dawało przyjemnie ciepłą barwę. Całe studio było rozświetlone. Już wiedziałem, że nie użyję fleszy. Cała koncepcja zmieniła się w ciągu kilku chwil. Skorzystałem z kilku rekwizytów w postaci krzeseł, zawiesiłem dwa różne tła (tzw. gnieciuchy) i to wystarczyło do stworzenia bardzo naturalnej, pięknie oświetlonej samym słońcem, studyjnej sesji ślubnej. Asia i Przemek działali jak zawodowi modele. Okazywali sobie uczucia, czuli się dobrze, a ja mogłem eksplorować przestrzeń studia i odnajdywać głównych bohaterów w coraz to ciekawszych kadrach.
Mniej znaczy więcej.
Zwróćcie uwagę, że pomimo ograniczenia przestrzeni jaką tworzy zamknięte studio można stworzyć naprawdę sporo bardzo różnych fotografii. Uważam, że kreatywnie działaliśmy w studio i dobrym pomysłem było wykorzystanie naturalnego światła. Razem z Asią i Przemkiem stworzyliśmy piękną, różnorodną i radosną sesję pełną uczuć i bliskości. Co myślicie? Czy podoba się Wam efekt? Dajcie znać w komentarzach. Dla mnie studyjna sesja ślubna to temat, który jeszcze nie raz chętnie chciałbym wykorzystać.
Bardzo fajnie ograne … para ich emocje, miejsca, światło i te kolory. Chyba obejrzę ją jeszcze nie raz – BRAWO !!!
Dziękuję ! 🙂
Mega przyjemna ta sesja
Dzięki piękne! 🙂
Jak tu pięknie! Piękna Para i cudowna Warszawa, spójne, piękne portrety <3
Dzięki Ola! 🙂
Przemku, bardzo fajna sesja, pięknie siadło Ci światło – cudnie to wykorzystałeś 🙂 no i ta Para, taka cudna, młoda, delikatna 🙂 mnie się bardzo podoba
Dzięki Kasiu – cieszę się, że się podoba! 🙂
Świetnie wykorzystałeś światło słoneczne. Bardzo przyjemne zdjęcia.
Dzięki Darek 😀